Pierwszą rzeczą do zrobienia smażonego kurczaka w stylu KFC jest przygotowanie tempury. W tym celu do dość szerokiego pojemnika wsypujemy 300g mąki i łyżkę każdej z wybranych przez nas przypraw. Dodajemy też solidną szczyptę soli. Możesz pomyśleć, że jest za dużo przypraw, ale oto sekret przepisu. Co więcej, podczas jedzenia nadają taki smak, jakiego pragniemy, ale nie są tak wyczuwalne w ustach. Dodajemy także mleko w ilości od 350 do 400 ml. Dokładna ilość będzie w dużej mierze zależeć od marki użytej mąki. Chodzi o to, aby wymieszać wszystko trzepaczką i pozostawić dość płynną masę, ale z dużą ilością treściwości. Kiedy wszystkie składniki zostaną dobrze wymieszane, przesuwamy laskę nad tempurą i jeśli przyklei się do niej, ale natychmiast odpadnie, będzie to dokładnie taka konsystencja, jaką chcemy.
Teraz do tempury wrzucamy przyprawionego kurczaka. Dobrze go przykrywamy i przykrywamy. Marynujemy przez co najmniej godzinę w lodówce. Jeśli jest dłuższy, tym lepiej.
Po pewnym czasie przygotowujemy zewnętrzne ciasto, które będzie mieć kurczak. Na talerz wyłożyliśmy zarezerwowane 100 g mąki i dodaliśmy pół łyżeczki tych samych przypraw, które wcześniej dodaliśmy do tempury. Wszystko dobrze mieszamy, aby wszystkie przyprawy połączyły się z mąką.
Wyjmujemy kurczaka z lodówki i nie usuwając zbyt dużej ilości ciasta tempura, panierujemy go w mące. Niech dobrze się wchłonie. Następnie wrzucamy je na dużą ilość oliwy z oliwek, na duży ogień, ale nie za duży, bo w przeciwnym razie będą surowe w środku (ja robię to na mocy 7, maksymalnie 9, jaką ma moja płyta ceramiczna) i smażymy. Będą gotowe za około 10 minut.