Jeśli chodzi o zrobienie burzy w kuchni, mielona wołowina jest kulinarnym bohaterem. Od tacos po spaghetti – ten wszechstronny składnik ma zdolność przekształcenia prostego dania w ucztę pełną smaku. Ale wśród kuchennych wojowników toczy się niezwykła debata: czy należy czyścić mieloną wołowinę przed jej ugotowaniem (czy po)?
Niektórzy entuzjaści gotowania przysięgają, że płuczą mieloną wołowinę przed (i po) gotowaniu i mają ku temu istotne powody. Przede wszystkim płukanie może pomóc w zmniejszeniu zawartości tłuszczu w mięsie. Jeśli próbujesz ograniczyć kalorie lub po prostu chcesz chudszego dania, rozwiązaniem może być szybkie wypłukanie mielonej wołowiny pod gorącą wodą.
Płukanie może również pomóc w wyeliminowaniu nadmiaru tłuszczu, zapobiegając przekształceniu się naczynia w tłusty bałagan. Wyobraź sobie idealny talerz spaghetti, na którym gwiazda programu nie jest przyćmiona kałużą niechcianego tłuszczu. Płukanie może być bohaterem, który uchroni Twój posiłek przed tłustą katastrofą.
Z drugiej strony wielu kucharzy twierdzi, że płukanie mielonej wołowiny to kulinarny grzech. Jednym z głównych problemów jest utrata smaku. Opłukując mieloną wołowinę, ryzykujesz, że wypłuczesz nie tylko tłuszcz, ale także część aromatycznych soków, dzięki którym Twoje danie będzie pyszne. W końcu kto ma ochotę na mdłego, wytrawnego burgera, skoro Twoim celem jest eksplozja smaku?
Kontynuuj na następnej stronie